Zarejestruj się do bezpłatnej platformy e-learningowej.
Zarejestruj się bezpłatnieSpis Treści
Thin content (z ang. cienka treść) to po prostu strony o niskiej wartości dla użytkownika. Thin content jest działaniem szkodliwym i nieakceptowanym przez algorytmy Google. Treść odgrywa obecnie główną rolę podczas oceny strony internetowej, dlatego też nie można sobie pozwolić na tworzenie i bagatelizowanie stron bezwartościowych.
Thin Content jest szerokim pojęciem i obejmuje strony różnego rodzaju. Do najczęściej spotykanych zaliczyć można:
Niektóre systemy zarządzania treścią generują automatycznie strony, które nie mają żadnej zawartości. Dlatego należy cyklicznie sprawdzać serwis pod kątem nowo utworzonych adresów URL i podejmować odpowiednie działania mające na celu wyeliminowanie tych stron z indeksu Google.
Tutaj natomiast mowa o stronach, na których celowo została umieszczona treść utworzona przez różnego rodzaju generatory treści. Treści generowane automatycznie są źle oceniane przez Google, zarówno kiedy umieszczone są w Twoim serwisie, jak i na stronie, która do niej linkuje. Pamiętaj, że linki zwrotne, aby przyniosły oczekiwane efekty, powinny być umieszczane na stronach i w artykułach z jakościowym contentem.
Treści bądź fragmenty tekstów, które zostały skopiowane 1:1 z innych stron bądź podstron w obrębie Twojej domeny. Takie działania wywołują duplikację treści, która również wpływa na obniżenie pozycji strony.
Treści, które opierają się głównie na wyrazach bliskoznacznych. Ich zadaniem jest przede wszystkim stworzenie tekstów zawierających słowa kluczowe, a co za tym idzie zwiększenie pozycji w wyszukiwarce. Czy jest to dobre rozwiązanie? Takie działanie wprowadzane jest zazwyczaj dla dużych serwisów i platform e-commerce, które posiadają wiele podobnych stron produktowych, oraz dla serwisów pozycjonujących się na całą Polskę, posiadających podstrony dla wielu miast. Są to strony z małą ilością oryginalnej treści, które różnią się między sobą jedynie nazwą produktu lub lokalizacji. Takie rozwiązanie nie jest dobrą praktyką, biorąc pod uwagę wciąż zaostrzające się wytyczne Google odnośnie do tworzenia unikatowych treści.
Serwisy e-commerce, które posiadają kilka stron jednego produktu dla określonego rozmiaru czy koloru, zazwyczaj zawierają powieloną treść albo nie zawierają jej wcale. To czyni je stronami niskiej wartości. Tak samo wygląda to przy stronach kategorii, które posiadają małą ilość treści bądź pozbawione są jej całkowicie. Takie strony mogą zostać ocenione jako thin content. Warto pamiętać również o tym, że grafiki umieszczane na stronach podnoszą jej wartość.
Tworzenie treści, które skupiają się wyłącznie na umieszczeniu jak największej liczby słów kluczowych, spotykają się z negatywną oceną Google. Skupianie się na robotach i zrzucanie użytkownika na boczny plan już od dawna nie sprawdza się podczas pozycjonowania. Złym posunięciem jest również umieszczanie słów kluczowych wyłącznie w formie podstawowej, bez używania naturalnych odmian i synonimów.
Działanie zaliczane do tzw. Black Hat SEO, czyli ukrywanie fragmentów treści z dużą liczbą słów kluczowych poprzez użycie odpowiednich stylów CSS. W momencie użycia takiego stylowania użytkownik nie widzi umieszczonej na stronie treści, ale roboty crawlujące kod strony już tak. Są to stare sztuczki pozycjonerów, które obecnie spotykają się z ręcznie nakładanymi karami przez Google.
Są to strony, które tworzone są w celu osiągnięcia wysokich pozycji i odnoszą się do podobnych zapytań. Jak to działa? Tworzenie wielu stron, które ukierunkowane są na konkretne miasta bądź zapytania, a w rzeczywistości prowadzą do jednej i tej samej docelowej witryny.
Stronami uznanymi za thin content mogą być również strony takie jak: polityka prywatności, regulaminy korzystania ze strony, regulaminy zwrotów, itp.
Czy takie strony należy od razu usuwać? Taki ruch w przypadku stron, które mogą osiągać wyniki, mija się niestety z celem. Lepszym rozwiązaniem będzie ratowanie tego typu podstron. Jak to zrobić?
Jedynym rozwiązaniem jest stworzenie nowej, unikalnej treści dla wszystkich adresów URL, które są niezbędne z punktu widzenia biznesu.
Co należy usunąć?
Nie ulega wątpliwości, że w większości przypadków strony o niskiej wartości tworzone są celowo, aby osiągnąć lepsze wyniki w Google. Czy jest to dobre działanie? Przecież nigdy nie wiadomo, jak ostatecznie przyniesie to efekt. Należy wziąć pod uwagę to, że naprawa witryny po negatywnej ocenie Google może się ciągnąć miesiącami. Nie masz natomiast gwarancji odzyskania dawnych pozycji w wynikach wyszukiwania. Inwestycja w wartościowy i atrakcyjny content jest znacznie bardziej opłacalna.