Zarejestruj się do bezpłatnej platformy e-learningowej.
Zarejestruj się bezpłatnieSpis Treści
Od godziny 7 internauci wchodzący na takie strony jak: Kwejk, jakdojade.pl, pkp.pl, wirtualnemedia.pl, Shoplo atakowali social media, informując o braku dostępności serwisów. Sprawni social marketerzy od razu publikowali komunikaty o problemach z hostingiem dzierżawionym w OVH, uspokajając użytkowników.
OVH zareagowało niemal od razu, wydając oficjalny komunikat o awarii na swojej stronie internetowej oraz na Twitterze. CEO francuskiej firmy Octave Klaba napisał o problemach mających miejsce w dwóch serwerowniach w Roubaix i Strasbourgu. Co ciekawe, awarie nie były powiązane i pech chciał, że wystąpiły tego samego dnia.
W komunikację włączył się polski oddział OHV, podając na Twitterze informacje o naprawach i postępie prac. Po godzinie 12:00 dostęp do większości usług został przywrócony, więc część stron nie zwracała już błędów i była dostępna dla internautów. Klaba przygotował także notatkę z opisem awarii i wyjaśnieniem całej sytuacji:
Summary of this morning 2 incidents #Ovh pic.twitter.com/Bz1WwuMwHC
— Octave Klaba (@olesovhcom) 9 listopada 2017
Przy tej okazji mogliśmy zaobserwować, jak awaria dwóch serwerowni jednej firmy może namieszać w codzienności internautów :).
Konsekwencje takich problemów zależą przede wszystkim od tego, czy w okresie niedostępności strony próbował na nią wejść robot Google i ją zaindeksować. Jeśli nie – nie należy obawiać się zmian w pozycjach. W przeciwnym razie możemy spodziewać się spadków. Gdy serwis zostanie przywrócony, zgłośmy prośbę o ponowne zaindeksowanie, a po kilku dniach pozycje zajmowane przed awarią serwera powinny powrócić.
Nieduże serwisy i sklepy internetowe mogą nawet odnotować wzrosty w pozycjach o kilka oczek spowodowane spadkami liderów branży. Duże witryny takie jak np. księgarnia internetowa bonito.pl generują duży ruch, posiadają nawet kilka tysięcy podstron, które każdego dnia odwiedzane są przez roboty wyszukiwarki. Informacja o niedostępności nawet kilku podstron wpłynie na miejsce serwisu w wynikach wyszukiwania. W przypadku małych serwisów jeśli Googlebot zaindeksował zawartość podstrony wczoraj, prawdopodobnie pojawi się na niej dopiero za kilka dni, więc dzisiejsza awaria OVH nie wpłynie negatywnie na dotychczasowe wyniki pozycjonowania.
Google patrzy nieprzychylnym okiem na strony, które podczas indeksowania są nieosiągalne dla robotów wyszukiwarki. Brak informacji o przyczynach niedostępności witryny nie jest pozytywnym sygnałem dla wyszukiwarki. W przypadku losowych sytuacji nie mamy wpływu na komunikaty wysyłane przez hostingodawcę, ale w przypadku zaplanowanych prac wymagających wyłączenia strony, zadbajmy o to, aby witryna zwracała odpowiedni kod, np. HTTP 503 wskazujący o tymczasowej niedostępności serwisu.