Zarejestruj się do bezpłatnej platformy e-learningowej.
Zarejestruj się bezpłatnieSpis Treści
Nagłe pogorszenie się pozycji domeny w wynikach wyszukiwania dla kilkunastu lub nawet wszystkich monitorowanych fraz? Gwałtowny spadek liczby wyświetleń i kliknięć z wyszukiwarki Google? Tego typu problemy nie oznaczają od razu, że domena została ukarana filtrem, ale są pierwszym sygnałem, że powinniśmy jak najszybciej przyjrzeć się kondycji naszej witryny. Szukanie przyczyny pogorszenia wyników warto rozpocząć od analizy danych w Google Search Console. Często okazuje się, że już po zalogowaniu do naszego profilu natrafimy na powiadomienie od Google dotyczące problemów z funkcjonowaniem witryny w sieci.
Jak poradzić sobie z karą nałożoną przez wyszukiwarkę? Czy możliwe jest całkowite zniwelowanie jej skutków? Ile może potrwać „ściąganie filtra”? Dlaczego czasami domena nawet po cofnięciu ręcznych działań nie wraca na wcześniejsze, wysokie pozycje? Te pytania najczęściej zadają sobie właściciele witryn lub osoby odpowiedzialne za ich promocje. Poniżej prezentujemy kilka odpowiedzi, krótki przewodnik i trzy możliwe scenariusze.
By mieć pewność, że niepokojące wyniki (takie jak np. spadki pozycji, mniejsza niż dotąd liczba wyświetleń i kliknięć z wyników organicznych Google) faktycznie są skutkiem otrzymania kary ręcznej, warto od razu zalogować się do Google Search Console i sprawdzić aktualne dane w sekcji Ruch związany z wyszukiwaniem -> Ręczne działania. Jeśli znajdziemy tam komunikat: „W witrynie nie znaleziono ręcznych działań przeciwspamowych”, musimy dalej szukać przyczyn pogorszenia się statystyk. Jeśli jednak natrafimy tam na informację o tym, że w odniesieniu do całej witryny lub jej części zostały podjęte dziania ręczne, jest to ostateczne potwierdzenie nałożenia filtra.
Bardzo często, równolegle do pojawienia się informacji w sekcji Ręczne działania, właściciel konta za pośrednictwem GSC otrzymuje wiadomość dotyczącą kary nałożonej na witrynę. Z treści powiadomienia jednoznacznie wynika, z jakiego powodu domena została ukarana i jakie kroki należy podjąć, aby filtr został zdjęty.
Na tym etapie uzyskamy pewność, że na domenę faktycznie został nałożony filtr, jak również dowiemy się, czy problem dotyczy całej witryny czy tylko niektórych podstron, sekcji lub linków (tzw. dopasowanie częściowe). Dodatkowo z treści powiadomienia będzie jednoznacznie wynikało za jakie „przewinienia” zespół Google ds. walki ze spamem postanowił nałożyć karę. Najczęściej filtr ręczny dotyczy co najmniej jednej kwestii: wykrycia spamu, naruszenia zasad bezpieczeństwa i/lub złamania wytycznych wyszukiwarki.
Przykładów powiadomień, które możemy otrzymać od Google, jest co najmniej kilka – niektóre z nich zestawiłam w poniższej tabeli. Od przyczyny nałożenia kary zależy nie tylko to, jakie kroki trzeba podjąć, by działania ręczne zostały cofnięte, ale i jakie są szanse na to, że domena znów będzie osiągała wyniki porównywalne do tych sprzed otrzymania filtra. Właściciele witryn często nie zdają sobie sprawy, że zespół Google może ukarać witrynę wielokrotnymi działaniami ręcznymi (skutek kilku przewinień), a sankcje mogą zostać nałożone również na skutek aktywności poprzedniego właściciela.
kara za spam | kara za naruszenie zasad bezpieczeństwa | kara za naruszenie wytycznych wyszukiwarki w odniesieniu do treści | kara za linki |
---|---|---|---|
– Czysty spam – Spam tworzony przez użytkowników – Spamerskie darmowe hosty – Spamerska struktura znaczników – Maskowanie i/lub podstępne przekierowania |
– Witryna zaatakowana przez hakerów |
– Mało treści, w dodatku o niewielkiej lub żadnej wartości – Ukryty tekst i/lub mnożenie słów kluczowych – Niezgodność grafik |
– Nienaturalne linki z Twojej witryny – Nienaturalne linki do Twojej witryny |
Ten rodzaj powiadomień związany jest z wykryciem przez Google nieprawidłowych informacji, które zostały uznane za spam. Mogą one dotyczyć zawartości całej witryny lub jej poszczególnych sekcji.
Jeśli prezentowane na stronach treści są bezwartościowe (w ocenie algorytmu Google), generowane w sposób automatyczny, nieunikalne (skopiowane z innych stron) lub też maskowane, możemy spodziewać się ich zakwalifikowania jako czysty spam.
Zespół Google może stosować w tym przypadku rozróżnienie, nakładając karę na witrynę nie tylko za słabej jakości informacje publikowane przez jej właścicieli czy deweloperów, ale również za treści generowane przez użytkowników (komunikat spam tworzony przez użytkowników). Najczęściej problem ten dotyczy profili użytkowników, wpisów w księgach gości, postów generowanych np. na forum działającym w obrębie serwisu czy elementów reklamowych, dodawanych przez użytkowników strony.
Powiadomienie o spamerskiej strukturze znaczników oznacza, że sposób wykorzystania znaczników w obrębie domeny (lub kilku stron) nosi w ocenie Google znamiona manipulacji; może być to związane np. z ich nieprawidłowym użyciem, zmianą struktury lub podkreślaniem treści, które są ukryte przed użytkownikami.
Zarówno prezentowanie robotom wyszukiwarki innych treści niż to, co widzą internauci, jak i przekierowywanie użytkowników na inną podstronę niż ta, która wyświetlana jest aktualnie Google (czyli tzw. cloaking) skutkuje nałożeniem kary ręcznej i otrzymaniem powiadomienia o maskowaniu bądź podstępnych przekierowaniach (lub jednym i drugim).
Ostatnim z wymienionych powyżej typów powiadomień jest komunikat pt. spamerskie darmowe hosty. W tym przypadku Google stosuje niejako „odpowiedzialność zbiorową” i może usuwać z wyników wyszukiwania nie tylko domeny ciężko naruszające wytyczne, ale również inne, znajdujące się na tym samym serwerze (o ile np. liczba domen (ze spamerską zawartością) hostowanych w tym samym miejscu jest znacząca, wtedy również działaniami ręcznymi mogą zostać objęte pozostałe witryny).
Procedura zdjęcia kary ręcznej w każdym z opisanych wyżej przypadków wiąże się w pierwszej kolejności ze zidentyfikowaniem wskazanego przez Google problemu.
Gdy kara została nałożona na ukrywanie / maskowanie treści lub nieprawidłowe (manipulacyjne) użycie znaczników, pierwszym krokiem powinno być naprawienie wskazanych nieprawidłowości, a więc np. prezentowanie użytkownikowi tych samych treści, które są dostępne dla robotów wyszukiwarki lub poprawne użycie znaczników (zgodne z ich przeznaczeniem).
Jeśli zawartość witryny narusza wytyczne Google, należy przede wszystkim skupić się na wyeliminowaniu słabej jakości treści (np. usunięcie duplikatów czy nieskładnych, wygenerowanych z automatu tekstów) i zablokowaniu możliwości jej generowania przez użytkowników (moderowanie komentarzy lub brak opcji dodawania wpisów). W przypadku powiadomienia o spamerskim darmowym hoście należy jak najszybciej przenieść domenę na inny, najlepiej płatny lub dedykowany hosting.
Drugim krokiem (który może przesądzić o dalszym „losie” witryny) jest poprawa jakości prezentowanej treści. Dlaczego? Ponieważ samo usunięcie skopiowanych tekstów to za mało, by domena mogła znów pojawić się wysoko w wynikach wyszukiwania (skoro dotychczas zawierała same duplikaty treści i nie zostały one zastąpione wartościowymi, unikalnymi informacjami, to tak naprawdę brak jest ważnych elementów, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na ocenę domeny).
W przypadku powiadomienia o czystym spamie jedynym rozwiązaniem jest tak naprawdę całkowita zamiana zawartości stron, dodanie treści, która będzie nie tylko unikalna i składna, ale mająca wartość dla użytkownika.
Ostatnim krokiem, jest wysłanie do Google zgłoszenia o usunięciu nieprawidłowości, co jest jednoznaczne z wnioskiem o ponowną ocenę domeny. Zespół Google zapozna się z naszą wiadomością i przyjrzy się, czy witryna nie narusza wytycznych. Ważne jest dołączenie do wniosku posiadanej dokumentacji i dokładne opisanie podjętych przez nas działań naprawczych.
Przed wysłaniem zgłoszenia warto upewnić się, że wyeliminowaliśmy wszystkie problemy – jest to szczególnie istotne w przypadku nałożenia kary nie za jedno a za kilka różnych wykroczeń (np. czysty spam + ukrywanie treści + nienaturalne linki wychodzące), bowiem kara zostanie zdjęta dopiero w przypadku, gdy witryna nie będzie naruszała żadnych wytycznych wyszukiwarki.
Czy powyższe kroki są niezbędne w każdym przypadku? I tak, i nie (jak to zwykle bywa z Google ;)) Zazwyczaj gdy na koncie w Google Search Console pojawia się powiadomienie o działaniach ręcznych, właściciel domeny lub specjalista odpowiedzialny za jej promocję powinien zrobić gruntowny „rachunek sumienia”, ponieważ w większości filtr jest następstwem świadomego naruszenia wytycznych wyszukiwarki lub poważnych zaniechań. Zdarzają się jednak przypadki, gdy np. kupując domenę (która była już kiedyś zarejestrowana), nie uda się dokładnie sprawdzić jej historii i na świeżo założonym koncie w GSC już na starcie pojawi się powiadomienie o działaniach ręcznych. Wtedy warto rozpocząć od wysłania prośby o ponowne rozpatrzenie z dokładnym opisem całej sytuacji (ewentualną dokumentacją) i informacją o zmianie właściciela domeny.
Na przetworzenie prośby i odpowiedź musimy zwykle poczekać od kilku do kilkunastu dni. Zespół Google ds. walki ze spamem nie tylko ponownie oceni naszą witrynę ale również zapozna się z działaniami, które podjęliśmy w celu wyeliminowania problemu. Jeśli zostaną one uznane za wystarczające, działania ręczne zostaną cofnięte, za pośrednictwem GSC otrzymamy stosowną wiadomość o zdjęciu kary, a w sekcji Ruch związany z wyszukiwaniem -> Ręczne działania pojawi się komunikat: „W witrynie nie znaleziono ręcznych działań przeciwspamowych”.
Jednak gdy nie uda nam się całkowicie wyeliminować problemu lub nasze starania w tym zakresie zostaną ocenione jako niewystarczające, otrzymamy odpowiedź zawierającą informację, że dany element w obrębie naszej witryny wciąż jest niezgodny ze wskazówkami Google dotyczącymi jakości. Wskazane zostaną również przykłady naruszeń. Jeśli tak właśnie się stanie, należy rozpocząć całą procedurę od początku, dążąc do faktycznego (skutecznego) usunięcia problemu. Po każdej odmowie cofnięcia działań ręcznych należy ponownie przesłać prośbę o powtórną ocenę witryny opisując dokładnie, jakie działania zostały podjęte, by usunąć nieprawidłowości. Niestety zdarza się (zwłaszcza w przypadku kary za kilka wykroczeń), że zanim wreszcie uda się otrzymać pozytywne rozpatrzenie, musimy przechodzić co najmniej kilkukrotnie całą opisaną wyżej procedurę.
Ten rodzaj działań ręcznych jest podejmowany, by usunąć z indeksu witryny, których zawartość została zmodyfikowana (zmanipulowana) przez hakerów oraz by uchronić użytkowników (którzy mogliby wejść na zainfekowane lub zmodyfikowane strony).
Przykładem powiadomienia z drugiej grupy (wskazanej w tabeli powyżej) jest komunikat dotyczący zaatakowania witryny przez hakerów. Oznacza to, że Google wykryło w obrębie witryny podstrony, które mogły zostać zmodyfikowane (lub sztucznie wygenerowane) przez niepowołane osoby. Skutkiem jest obniżenie pozycji domeny w SERP-ach i/lub jej oznaczenie jako przejętej przez hakerów.
Całą procedurę zdecydowanie należy rozpocząć od oceny szkód i wykrycia wszystkich zmian dokonanych na skutek ataku. Na tym etapie dość pomocne mogą okazać się wskazania w GSC (Indeksowanie -> Problemy dotyczące bezpieczeństwa) z przykładami zaatakowanych stron lub informacją o zmodyfikowanych plikach. Warto również prześledzić i przejść krok po kroku całą procedurę opisaną w dziale pomocy Google.
Powiadomienia z tej kategorii najczęściej odnoszą się do sposobu prezentacji treści (najczęściej tekstu lub grafiki). Ocenie podlega nie tylko jakość, ale również ilość (np. tekstu), nasycenie słowami kluczowymi i poprawność w prezentowaniu informacji (np. grafik).
W przypadku otrzymania takiego powiadomienia w GSC problemem jest niska jakość poszczególnych stron i/lub niewielka ilość treści. Ten komunikat bardzo często dotyczy witryn, w obrębie których przeważająca część stron jest po prostu pusta (adres przejściowe) lub zawiera informacje generowane w sposób automatyczny (a więc nieskładne i przypadkowe). Ten rodzaj kary nakładany jest również na domeny o sztucznie zawyżonej ilości stron (duża liczba podstron prezentujących te same informacje w zmienionej kolejności) lub zawierających liczne duplikaty treści (zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne).
Ten rodzaj powiadomienia pojawia się w momencie, gdy zawartość strony prezentowana użytkownikom odbiega od tej, która dostępna jest dla robotów wyszukiwarek. Najczęściej dzieje się tak w przypadku próby ukrywania treści (a zwłaszcza słów kluczowych), by nie była ona widoczna dla internautów, ale możliwa do zaindeksowania przez Google – przykładem jest publikowanie tekstu w kolorze tła lub użycie bardzo małej czcionki. Drugim typem „przewinienia”, w efekcie którego można otrzymać ten typ komunikatu, jest przesadne nasycenie stron słowami kluczowymi przez wyliczenie na stronie wyłącznie fraz wybranych do pozycjonowania (bez otoczenia ich tematyczną treścią).
Ostatnim z wymienionych w tej kategorii powiadomień jest komunikat dotyczący wykrycia sytuacji, w której w wynikach wyszukiwania wyświetlają się inne obrazy niż te prezentowane użytkownikom w tym samym miejscu strony. Często problem ten dotyczy również hotlinkowania (czyli osadzania różnych elementów, np. graficznych na stronie wraz z linkiem odnoszącym się bezpośrednio do źródła, w którym obiekt ten jest fizycznie umieszczony).
Rozwiązaniem, podobnie jak w przypadku pozostałych typów kary, jest w pierwszej kolejności odnalezienie źródła problemu. Jeśli jest nim zduplikowana czy nieunikalna treść, czeka nas praca nad optymalizacją zawartości strony – usunięcie powtarzających się informacji i zastąpienie ich nowymi, autorskimi tekstami. W przypadku ukrywania treści lub niezgodności grafiki należy jak najszybciej przeskanować strony, sprawdzić, jak wygląda kopia tekstowa (widoczna w indeksie) oraz pobrać i zrenderować stronę jako Google, a następnie porównać wyniki (GSC -> Indeksowanie -> Pobierz jako Google).
Po usunięciu wykrytych błędów i naruszeń wytycznych, kolejnym krokiem jest przesłanie prośby o ponowne rozpatrzenie. Podobnie jak w innych przypadkach, witryna zostanie powtórnie oceniona przez zespół Google. Jeśli wskazane nieprawidłowości zostały usunięte i pozostałe elementy stron są zgodne z wskazówkami Google, działania ręczne zostaną cofnięte.
Ostatnim typem działań ręcznych, podejmowanych przez zespół Google, jest nałożenie filtra za linki – może to dotyczyć zarówno odnośników prowadzących do domeny (backlinki), jak również tych umieszczonych w obrębie witryny na poszczególnych podstronach (tzw. linki wychodzące). Podobnie jak w przypadku wszystkich, omówionych wcześniej powiadomień, kara może dotyczyć całej domeny lub jej poszczególnych sekcji. Z treści komunikatu widocznego w sekcji Ruch związany z wyszukiwaniem -> Ręczne działania jasno wynika, czy działaniami ręcznymi objęte są wszystkie podstrony, czy tylko niektóre z nich.
W tym konkretnym przypadku Google nakłada karę jeśli uzna, że linki wychodzące ze strony mają charakter manipulacyjny lub domena uczestniczy w procesie sprzedaży / kupowania albo wymiany linków. Najczęściej ten typ powiadomienia można zaobserwować w odniesieniu do stron stworzonych na potrzeby uczestnictwa w SWL. Problem dotyczy nie tylko odnośników, które faktycznie zostały zakupione, ale również takich, które mogą zostać za takie uznane (chodzi tu zwłaszcza o ich ilość, lokalizację, anchor text czy np. rotacyjny charakter).
O ile w opisanej wyżej sytuacji, właściciel domeny (lub webmaster) prawie zawsze ma możliwość szybkiego podjęcia działań naprawczych i usunięcia nienaturalnych odnośników wychodzących ze strony, o tyle jeśli kara została nałożona za nienaturalne linki prowadzące do domeny, problem może być o wiele bardziej złożony i trudny do usunięcia.
Wynika to z tego, że Google wzięło pod uwagę cały profil linków prowadzących do naszej domeny, który często jest wypadkową prowadzenia działań promocyjnych (a więc głównie pozycjonowania) przez dość długi okres (np. od początku istnienia witryny lub jeszcze przed jej ponowną rejestracją), jak również może obejmować działania osób trzecich, wykraczające poza kontrolę właściciela domeny. Sankcje nałożone przez Google mogą dotyczyć całej domeny lub tylko jej części (poszczególne sekcje / kategorie lub wybrane podstrony, np. tylko te, które były nieumiejętnie linkowane).
Jeśli problem dotyczy linków wychodzących z witryny, związanych np. z systemami wymiany, należy je usunąć. Pozostałe odnośniki warto przejrzeć pod kątem odnoszących się do nich atrybutów (i w razie wątpliwości opatrzyć je komendą rel=”nofollow”).
W przypadku działań ręcznych za linki prowadzące do domeny, proponujemy przejść krok po kroku procedurę opisaną w artykule: Wychodzenie z filtra – jak pozbyć się kary od Google?
Pierwszym etapem zawsze powinna być gruntowna analiza całego profilu linków. W tym miejscu zdecydowanie warto pozyskać nie tylko informacje o adresach stron, na których backlinki zostały umieszczone, ale również wziąć pod uwagę takie elementy jak: anchor text (słowo kluczowe linkujące do naszej domeny), atrybut follow / nofollow, URL którego tyczy się odnośnik, typ skryptu itp. By zyskać możliwie pełny obraz, proponujemy skorzystać z kilku różnych narzędzi do analizy linków zwrotnych. Następnie należy przeanalizować skompletowaną wcześniej listę w celu wytypowania linków, które potencjalnie mogły zostać uznane za nienaturalne. Kluczowe jest tutaj m.in. zidentyfikowanie ich pochodzenia (system wymiany linków, wpisy w katalogach, presell pages itd.,) jak i pogrupowanie według anchor text (i rozpoczęcie przeglądania od tych stricte „sprzedażowych”).
Kolejny krok to przystąpienie do usuwania niechcianych odnośników. Etap ten jest często niełatwy, biorąc pod uwagę np. konieczność kontaktu z administratorami witryn zawierających linki do naszej domeny. Zdecydowanie warto jednak podjąć taką próbę co najmniej z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest możliwość pozbycia się linków, które mogłyby ponownie zaszkodzić witrynie w przyszłości. Po drugie mamy możliwość zebrania dokumentacji, którą możemy przedstawić Google w trakcie przesyłania prośby o ponowne rozpatrzenie (tak jak pisałam wcześniej, dla zdjęcia kary ważne jest nie tyle całkowite usuniecie problemu, ile uznanie naszych działań za wystarczające do cofnięcia kary).
Trzeci etap to zrzeczenie się pozostałych, szkodliwych linków. Jak to zrobić? Spośród wytypowanej wstępnie listy tworzymy tzw. plik disavow, który następnie przesyłamy do Google za pośrednictwem GSC. Jest to nic innego jak zestawienie (w pliku tekstowym) całych domen lub pojedynczych adresów stron, które zawierają niepożądane linki do naszej witryny.
Ostatni krok to przesłanie do Google prośby o ponowne rozpatrzenie. W treści wiadomości powinniśmy możliwie precyzyjnie opisać podjęte działania, których celem było pozbycie się niechcianych linków. Zdecydowanie warto też dołączyć posiadaną dokumentację, np. korespondencję z właścicielami witryn, do których zwracaliśmy się z prośbą o usunięcie odnośników. Zazwyczaj w ciągu kilkunastu dni powinniśmy otrzymać odpowiedź. W przypadku negatywnego rozpatrzenia zespół Google wskazuje przykłady linków, które zostały uznane za nienaturalne. Jest to wskazówka do dalszych działań zmierzających do całkowitego usunięcia wszystkich odnośników, które łamią wytyczne wyszukiwarki. W takim przypadku musimy powtórnie przejść opisaną powyżej procedurę.
Przed próbą podjęcia jakichkolwiek działań naprawczych jeszcze na stracie trudno jest ocenić, czy cały proces zakończy się sukcesem. Bardzo dużo zależy nie tylko od typu przewinienia, za które została nałożona kara; znaczenie ma także to, czy problem dotyczy całej witryny (lub tylko jej części), jaka jest ogólna kondycja domeny i jej historia.
Jeśli naruszenie wytycznych ma miejsce pierwszy raz (temat dotyczy tylko kilku podstron bądź jednej sekcji) i w dodatku problem zostanie szybko rozwiązany, to możemy liczyć na pozytywne zakończenie całej „przygody” z filtrem. O ile domena nie narusza innych wytycznych wyszukiwarki a jej zawartość i profil linków zwrotnych są poprawne, najczęściej w ciągu tygodnia od cofnięcia działań ręcznych będzie można zaobserwować poprawę pozycji w wynikach wyszukiwania, a co za tym idzie, zwiększony ruch organiczny.
Jeśli jednak działania ręczne zostały nałożone za wielokrotne przewinienia, dotyczą całej witryny i mają zróżnicowany charakter (kara za spam, ukrytą treść i linki) trudno spodziewać się happy endu. W takich sytuacjach, nim dojdzie do całkowitego zdjęcia filtra, przez kilka miesięcy będziemy musieli systematycznie pracować nad poprawą ogólnej oceny witryny i prawdopodobnie przesłać prośbę o ponowne rozpatrzenie co najmniej kilka razy.
Często spotykamy się z sytuacją, że pomimo cofnięcia działań ręcznych przez zespół Google, domena nie jest już w stanie wrócić do punktu sprzed nałożenia kary i osiągać takich samych wyników (w postaci pozycji w wynikach wyszukiwania czy ruchu organicznego). Wynika to najczęściej z tego, że jej obecna zawartość lub też profil linków, na skutek działań naprawczych, są gorzej oceniane przez algorytm. Dlaczego tak się dzieje? Przyczyn jest co najmniej kilka.
Jeśli problem dotyczył linków przychodzących do witryny, a w trakcie usuwania niechcianych odnośników pozbyliśmy się tak naprawdę ich przeważającej puli (lub nawet całości), to tak naprawdę (biorąc pod uwagę cały profil) nie pozostało nic, co przemawiałoby na korzyść naszej witryny w porównaniu z konkurencją, która uplasowała się wysoko w wynikach wyszukiwania. Usunięcie / zrzeczenie się większości linków oznacza tak naprawdę, że wracamy do „punktu wyjścia” i musimy niejako od nowa rozpocząć budowę całego profilu.
Witryna nie ma dużych szans na ponowne osiągnięcie dużej liczby odsłon po wejściach z wyszukiwarki, jeśli dotąd bazowała na nieunikalnej, generowanej w sposób automatyczny i przeładowanej słowami kluczowymi treści. Dlaczego? Ponieważ by cofnąć działania ręczne, konieczne jest całkowite usuniecie duplikatów. Jeśli nie zastąpimy dotychczasowych treści nowymi, wartościowymi tekstami czy grafikami, to tak naprawdę nie mamy na czym zbudować potencjału (w tym wypadku contentu), który umożliwi pozyskanie wejść z tzw. długiego ogona czy będzie przemawiał na korzyść witryny w ogólnej ocenie algorytmu.
Jeszcze inną przyczyną gorszych rezultatów (niż te osiągane w przeszłości) jest równoległe nałożenie na domenę kary ręcznej i algorytmicznej. Dla przykładu, witryna może otrzymać powiadomienie o sankcjach za nienaturalne linki a dodatkowo, podczas aktualizacji algorytmu, ucierpieć na skutek słabej jakości contentu. W takiej sytuacji cofnięcie kary ręcznej będzie tylko połowicznym rozwiązaniem większego problemu.