Zarejestruj się do bezpłatnej platformy e-learningowej.
Zarejestruj się bezpłatnieSpis Treści
Są takie części roku, kiedy nikogo nie dziwi większa liczba reklam i dłuższe kolejki w sklepach (lub wydłużony czas oczekiwania na paczkę). Czasem dotyczy to praktycznie całego rynku, czasem konkretnych branż. Wydarzenia takie jak walentynki, Dzień Matki, Dzień Dziecka albo mikołajki i Boże Narodzenie sprzyjają akcjom marketingowym zachęcającym konsumentów obniżkami, rabatami, specjalnymi ofertami. I nikogo to nie dziwi – i tak wiadomo, że prezenty czy upominki będą kupowane. Chodzi o to, by skłonić odbiorców do kupna w danym miejscu – i by podbić wartość koszyka.
→ Oczywiście nie każdej branży będzie dotyczyło to w równym stopniu. Trudno podciągnąć pod walentynki wyprzedaż rekuperatorów, a nieustannie obowiązujące promocje przechodzące z sezonu na sezon mogą wydać się odbiorcom nienaturalne. Warto zaplanować cały rok z wyprzedzeniem, przygotowując strategię marketingową na okresy związane z bazowymi działaniami firmy oraz na okresy specjalnych ofert komunikowanych odpowiednio wcześniej.
Innym trendem są wyprzedaże związane z końcówkami sezonu – pod koniec lata, przed wejściem do sklepów konfekcji na chłodniejszą porę roku, w sklepach odzieżowych, obuwniczych itp. możemy spodziewać się „czyszczenia magazynów”. Podobnie bywa w okresie Black Friday, choć akurat ten trend w Polsce przyjął się po prostu jako sezon promocji czy też początek świątecznych wyprzedaży. Nie jest to czas, jak w Stanach Zjednoczonych, przecen o 80-90% powodujących fizyczne starcia między klientami szukającymi okazji.
→ I tutaj znowu, nie w każdej branży Black Friday czy nawet Black Week mają rację bytu. Jednocześnie dobrze przemyślana strategia może pomóc zwiększyć sprzedaż w tym czasie. Grunt to wcześniejsze planowanie i zabezpieczenie osobnych środków lub całościowego zwiększonego budżetu w okresie większej liczby aukcji w środowiskach reklamowych.
Do trendów sprzedażowych należą też akcje „back to school”, czyli wyprzedaże związane z końcem wakacji i powrotem dzieci oraz młodzieży do szkół, wspomniane przedświąteczne szaleństwo zakupów, czy przełom zimy i wiosny, kiedy rusza zainteresowanie tematyką związaną z aktywnościami outdoorowymi – od sportu i rekreacji, przez uprawę ogrodu, po remonty i urządzanie wnętrz.
Od niedawna mówi się też o jeszcze jednym okresie sprzedażowym – tzw. piątym kwartale, czyli okresie tuż po Bożym Narodzeniu, około przełomu roku. Wiele firm dosprzedaje wtedy towar, obniżając ceny. Konsumenci z kolei mają więcej czasu w przerwie świątecznej czy w okolicach Nowego Roku, by zapolować na okazje.
To sezon nadal traktowany przez sporo firm jako stracony, ale dla wielu branż jest atrakcyjnym sprzedażowo okresem. Łączy on w sobie cechy końcówek sezonów (jak koniec lata w branży odzieżowej), zmiany sezonów (przejście zimy w wiosnę w szeroko rozumianej branży outdoorowej) czy nowych początków (jak „back to school” i czas postanowień noworocznych). Dlatego jest to świetny moment na kampanie marketingowe zarówno dla producentów odzieży oraz obuwia, artykułów wnętrzarskich czy usług, jak i produktów związanych z hobby i rekreacją.
W pikach sprzedaży najważniejszy jest spokój. Nie tylko po stronie sprzedających – choć trudno oczekiwać od konsumentów, którzy gorączkowo szukają prezentu dla kuzynów, chrześniaków czy innych pociotków. Tej grupie wybaczymy pośpiech i nerwy.
Spokoju potrzebujemy w kampaniach reklamowych. Szczyt sezonu to czas, kiedy zmiany w strukturze czy ustawieniach reklam mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Dlatego niezmiernie ważne jest planowanie z wyprzedzeniem.
Systemy reklamowe Google, Facebooka czy TikToka pracują na inteligentnych silnikach. Ich skuteczność zależy od danych wejściowych, jednak te informacje muszą być przetworzone w czasie, zweryfikowane i potwierdzone. Dlatego planując strategię sprzedażową na gorętsze okresy roku, warto działać z odpowiednim zapasem czasu – minimum tygodniowym, a najlepiej nawet dłuższym.
Zyskujemy wtedy czas na wprowadzanie zmian, drobne czy większe modyfikacje, a przede wszystkim na zebranie danych o odbiorcach i ich zachowaniach – wszystko po to, by w szczycie sprzedaży nie poprawiać już reklam. Kampanie w tym czasie powinny być już po okresach nauki, po weryfikacji materiałów, tzn. powinny być już dobrze naoliwioną maszyną, która przewiezie projekt przez zakupowy szał i dowiezie go do celu, jakim są wartościowe konwersje.
W inteligentnym środowisku reklamowym, z jakim mamy obecnie do czynienia, gdzie kampanie są wspierane przez sztuczną inteligencję czy wręcz na niej się opierają, rozwój strategii w czasie to kluczowy element. Kampania uruchomiona wcześniej „nasłuchuje” sygnałów, wyszukuje potencjalnych odbiorców, by potem zacząć efektywnie sprzedawać odpowiednim osobom.
Jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, weźcie pod uwagę, jak zmieniło się środowisko reklamowe. Użytkownicy aktywnie wyszukują informacji o produktach – poświęcają czas na porównanie usług, produktów i ofert, szczególnie jeśli cechują się one wyższą ceną lub wymagają planowania. Z tego powodu warto działać zasięgowo czy budując ruch z dużym wyprzedzeniem.
Z kolei w okresie przyrastającego sezonu i w czasie piku oraz tuż po nim zainteresowanie jest już bardzo duże, liczba oferta na rynku jest również wysoka. Dlatego tutaj trzeba mieć przetworzone dane z okresu wcześniejszego oraz zabezpieczone dodatkowe środki na przegonienie konkurencji w aukcjach reklamowych.
Planowanie to klucz do sukcesu!